Szanowni Państwo,
Pani Paulina od lat wyczekiwała z mężem pierwszego dziecka. Gdy dwa lata temu poroniła, była załamana. Marzenia o rodzicielstwie stanęły pod znakiem zapytania. W październiku ubiegłego roku dowiedziała się jednak, że jest w kolejnej ciąży. Niestety, radość nie trwała długo. Już na pierwszej wizycie lekarz ginekolog powiedziała pani Paulinie, że dziecko nie żyje. Matka została skierowana do szpitala na aborcję martwego płodu. Była zdruzgotana, nie chciała jednak dać za wygraną i nie zaufała dramatycznej diagnozie. Wierzyła, że dziecko żyje… i miała rację!
W lubartowskim szpitalu trafiła na lekarza, który wstrzymał wykonanie aborcji i zlecił dodatkowe badania, które wykazały, że ciąża rozwija się prawidłowo. Wytłumaczył też rodzicom, że źródłem wcześniejszej błędnej diagnozy było zawyżenie wieku dziecka przez ginekologa.
Proszę sobie wyobrazić wielką ulgę matki oraz… jej szok, gdy następnego dnia przyszli do niej kolejni lekarze, aby podać… tabletkę poronną.
– Ja już widziałam tę tabletkę, doktor trzymała ją w ręce. Odpowiedziałam, że nie chcę tabletki, że mam mieć czarno na białym napisane, że ciąża jest martwa – mówiła kobieta.
Dziś dziecko żyje i rozwija się prawidłowo pod sercem swojej niezłomnej matki, chociaż Pani Paulina została wypisana ze szpitala z „martwą ciążą”. Szpital do dzisiaj twierdzi, że wszystkie procedury zostały zachowane a pacjenci potraktowani należycie.
Nasi prawnicy spotkali się w ubiegłym tygodniu z Panią Pauliną i jej mężem, który złożył wcześniej zawiadomienie do prokuratury. Będziemy ich reprezentować w postępowaniu karnym oraz dyscyplinarnym w sprawie błędnego skierowania do aborcji, wadliwiej diagnozy oraz zignorowania zapewnień Pani Pauliny o rzeczywistym wieku dziecka. Gdyby nie to, że kobieta od lat czekała na upragnione dziecko, była zdeterminowana i doskonale zorientowana w przebiegu własnej ciąży – dziecko mogłoby już nie żyć.
Ale nie każda matka ma w sobie tyle siły, determinacji i wiedzy medycznej. Tym bardziej, że aborcjoniści robią wszystko, by zniszczyć instynkt rodzicielski matek i ojców oraz szacunek do życia nienarodzonego. Podobnie jak w głębokim PRL-u, aborcyjni lobbyści pragną, by zabijanie dzieci stało się znowu zwykłym „zabiegiem” – jak wyrwanie zęba.
Dlatego nasza aktywność jest tak ważna. Musimy uświadamiać Polakom, czym naprawdę jest aborcja i budować w społeczeństwie kulturę szacunku do życia.
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
Tę wiadomość piszę do Państwa z Krakowa, gdzie wygłaszałem wykład podczas światowej konferencji inicjatywy 40 Days for Life (40 Dni dla Życia) – globalnego ruchu pro-life, który został pokazany między innymi w słynnym filmie „Nieplanowane”. To imponująco duża międzynarodowa konferencja, w której uczestniczyło blisko 200 liderów z 22 krajów świata. Nie przypadkiem konferencja została zorganizowana w Polsce. Dla obrońców życia z obu Ameryk, Afryki, Europy, Australii i Oceanii nasz kraj stał się inspiracją po zakazaniu aborcji eugenicznej dzięki wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego sprzed dwóch lat. Organizatorzy poprosili Ordo Iuris o zaproszenie na wydarzenie liderów ruchu pro-life z całej Polski. Wśród przemawiających byli dr Bawer Aondo-Akaa z Fundacji PRO – Prawo do życia i Collegium Intermarium, ks. Tomasz Kancelarczyk z Bractwa Małych Stópek i Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina.
Organizowane przez 40 Days for Life czuwania modlitewne przed oddziałami amerykańskich klinik aborcyjnych doprowadziły do gwałtownego spadku dochodów aborcjonistów, a nawet do zamykania dziesiątek takich placówek. W wielu miejscach aborcyjni lobbyści w obawie przed działalnością 40 Days for Life doprowadzili do przyjmowania prawa, zakazującego modlitwy przez klinikami. Takie „strefy zakazu obrony życia” wprowadzano w Niemczech, USA, Kanadzie, Australii i Wielkiej Brytanii. Ostatnio za samą modlitwę w myślach aresztowano w Birmingham panią Isabel Spruce…
W Polsce z podobnymi problemami mierzyli się działacze Fundacji Pro – Prawo do życia, którzy za pokazywanie prawdy na temat aborcji od lat stają przed sądami. Gdyby nie nasze wsparcie, Fundacja (opierająca swoją działalność na wolontariuszach) musiałaby wydać miliony złotych na kosztowne batalie sądowe. Tym sposobem aborcjoniści osiągnęliby swój cel, doprowadzając do bankructwa największej organizacji pro-life. Dzięki pomocy prawników Ordo Iuris, po 7 latach od pierwszych spraw sądowych, sytuacja wygląda zupełnie inaczej – mamy już prawie 150 rozstrzygnięć, w których sądy stanęły po stronie wolności słowa obrońców życia. W styczniu uzyskaliśmy już piąty wyrok Sądu Najwyższego, który po raz kolejny potwierdził, że obrońcy życia mają prawo pokazywać prawdziwe oblicze aborcji w ramach swoich pikiet i demonstracji. Aborcjoniści muszą pogodzić się z tym, że nie zamkną ust pro-liferom.
Wolność do mówienia prawdy o aborcji to pierwszy krok. Dostrzegamy jednak, że nie ma w Polsce jednego miejsca, gdzie rodzice mogliby uzyskać komplet potrzebnych informacji, gdy stają wobec najtrudniejszych wyzwań a aborcja jest im oferowana jako „rozwiązanie wszelkich problemów”.
Nasi eksperci już pracują nad zbiorem dostępnych form pomocy dla matek i rodziców w trudnych sytuacjach. Omówimy w niej działalność domów samotnej matki, hospicjów perinatalnych, okien życia, ośrodków adopcyjnych i interwencyjnych ośrodków preadopcyjnych. Na podstawie tej analizy, chcemy przygotować praktyczny poradnik, który pomoże w dokonaniu właściwej decyzji i odnalezieniu realnej pomocy.
Jednocześnie musimy walczyć ze śmiercionośną propagandą aborcjonistów, którzy przekonują, że aborcja jest zjawiskiem powszechnie popieranym przez większość polskiego społeczeństwa. Dlatego w przyszłym tygodniu opublikujemy analizę sondaży opinii publicznej, z której wynika, że – wbrew propagandzie aborcjonistów i proaborcyjnych mediów – większość Polaków sprzeciwia się aborcji i wspiera życie.
Nadal walczymy o ukaranie aborcjonistek z „Aborcyjnego Dream Teamu”, które w poczuciu całkowitej bezkarności nie tylko publicznie promują nielegalną aborcję, ale też pomagają w jej przeprowadzaniu. I to pomimo tego, że polskie prawo mówi wprost, że za pomocnictwo w aborcji grozi do trzech lat więzienia. Tydzień temu odbyła się kolejna rozprawa w precedensowym procesie Justyny W., podczas której obrońcy aktywistki aborcyjnej próbowali doprowadzić do wykluczenia Ordo Iuris z udziału w procesie. Na szczęście sąd nie wyraził na to zgody. Wyrok w tej sprawie może zapaść już w marcu.
Od lat widzimy, że im większa jest skala naszej aktywności w sprawach obrony życia, tym szybciej następują zmiany i tym więcej dzieci możemy ocalić spod aborcyjnych narzędzi śmierci. To dzięki Państwu możemy prowadzić tę działalność, chroniąc dzieci oraz stanowiąc zaplecze prawne dla wszystkich polskich ruchów pro-life.
Dlatego także dzisiaj zwracam się do Państwa o wsparcie w tym trudnym, ale niezwykle ważnym i zwycięskim dziele obrony życia.
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
O włos od tragedii
Gdy wypowiadam się publicznie na temat aborcji eugenicznej, staram się zawsze podkreślać, że mówimy nie o zabijaniu dzieci chorych lub niepełnosprawnych, a raczej „podejrzanych o chorobę lub niepełnosprawność”. To wbrew pozorom ważne rozróżnienie, bo osobiście znam przypadki, w których dziecko rodziło się zdrowe, pomimo tego, że lekarze diagnozowali na etapie prenatalnym chorobę lub niepełnosprawność.
Przypadek Pani Pauliny, z którą spotkała się w ubiegłym tygodniu mec. Magdalena Majkowska, po raz kolejny przypomniał nam o oczywistym fakcie, o którym już wielokrotnie mówiliśmy, a który pomijają zwolennicy aborcji eugenicznej – lekarze to też ludzie i mogą się po prostu mylić. Każde z tysięcy zabitych w polskich szpitalach dzieci również mogło urodzić się zdrowe.
Jednak sprawa z Lubartowa to nie tylko przykład omylności medyków. Pani Paulina była namawiana do aborcji, pomimo tego, że lekarze znali wyniki badań ich kolegi, który stwierdził, że dziecko żyje i rozwija się prawidłowo. Zignorowali nie tylko te badania, ale też słowa Pani Pauliny, która od lat starała się o dziecko i miała dokładnie zanotowane, kiedy mogła zajść w ciążę. Przekonywała lekarzy, że dziecko jest w czwartym, a nie – jak uparcie twierdzili – w ósmym tygodniu życia płodowego. A przecież nawet najmniejsze wątpliwości powinny wykluczać przerwanie ciąży.
Władze placówki twierdzą, że nic się nie stało. Dlatego Pan Tomasz – mąż Pani Pauliny – zdecydował się na podjęcie kroków prawnych. Złożył zawiadomienie do prokuratury i zainteresował sprawą ogólnopolskie media. Postanowiliśmy pomóc w doprowadzeniu do wyjaśnienia tej sprawy w postępowaniu karnym i dyscyplinarnym, by zapobiec ewentualnej powtórce tragedii.
Już rozpoczęła się kontrola w szpitalu. Będziemy towarzyszyć małżeństwu i reprezentować ich na wszystkich etapach tej sprawy.
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
Rzetelna wiedza i bezpieczeństwo rodzin
Sprawa z Lubartowa przypomniała nam również po raz kolejny o tym, jak bardzo kobiety w ciąży potrzebują fachowej pomocy i rzetelnej informacji. Nastolatki w nieplanowanych ciążach, kobiety w ciężkiej sytuacji rodzinnej i materialnej, ofiary przemocy, matki dzieci ze zdiagnozowaną chorobą lub niepełnosprawnością, a czasem po prostu osoby nieporadne życiowo. Każda z nich potrzebuje wsparcia i realnej pomocy – w tym medycznej, psychologicznej, prawnej. Niestety często jedyne co otrzymują od bliskich i lekarzy to zachęta do aborcji.
Dlatego nasi prawnicy zajmują się obecnie szczegółową analizą polskiego systemu wsparcia dla kobiet ciężarnych i rodzin w trudnych sytuacjach życiowych. W przyszłym miesiącu opublikujemy analizę, a potem poradnik, w których przypomnimy między innymi o tym, że każda matka spodziewająca się śmiertelnie chorego dziecka może skorzystać z pomocy funkcjonujących w Polsce hospicjów perinatalnych, które oferują całościową opiekę i leczenie dzieci oraz wsparcie psychologiczne, socjalne i duchowe – zarówno podczas diagnostyki prenatalnej i w czasie ciąży, jak i w okresie okołoporodowym.
Opiszemy także działalność domów samotnej matki, które mają zapewnić schronienie i bezpieczeństwo między innymi dla ofiar przemocy, często nagabywanych do popełnienia aborcji i zabicia swojego dziecka. W domach samotnej matki można skorzystać z pomocy psychologicznej i terapeutycznej oraz poradnictwa prawnego, socjalnego, konsultacji wychowawczych czy pomocy w zdobywaniu umiejętności prawidłowego prowadzenia gospodarstwa domowego.
Zwrócimy też uwagę na konieczność pilnego rozwiązania problemów związanych z brakiem stosownych przepisów prawnych regulujących funkcjonowanie „Okien życia”. Bo choć w Polsce funkcjonuje kilkadziesiąt miejsc, dzięki którym udało się już uratować życie wielu dzieci, to wadliwość polskich przepisów sprawia, że oddanie dziecka do okna życia nie jest równoznaczne ze zrzeczeniem się praw rodzicielskich, co stwarza problemy przy późniejszej adopcji takiego dziecka.
W zakresie wsparcia dla matek w trudnych sytuacjach życiowych osiągnęliśmy też ostatnio kolejny sukces. W grudniu ubiegłego roku Ministerstwo Rodziny i Polityki społecznej uruchomiło portal internetowy poświęcony programowi „Za życiem”, który ma na celu pomoc rodzinom wychowującym dzieci z niepełnosprawnościami. W najbliższym czasie działanie rozpocząć ma także infolinia dla kobiet. To kolejna już realizacja propozycji, sformułowanych już kilka lat temu przez ekspertów Ordo Iuris.
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
Polacy przeciwko aborcji
Podejmujmy też konkretne analizy i piszemy artykuły, aby ocalić dzieci rodziców mamionych propagandą aborcjonistów, którzy przekonują, że „aborcja jest ok” i że jest popierana przez Polaków.
W przyszłym tygodniu opublikujemy na naszej stronie internetowej analizę sondaży opinii publicznej, która pokazuje, że teza o powszechnym poparciu dla aborcji w Polsce jest fałszywa. Sondaże prowadzone już od 1992 roku przez Centrum Badania Opinii Społecznej dowodzą, że przez ostatnie 30 lat wśród dorosłej populacji znacząco spadło poparcie zarówno dla aborcji eugenicznej, jak i przede wszystkim dla „aborcji na życzenie”, które w latach 1999-2005 utrzymywało się na poziomie 27-28%, po czym systematycznie spadało, a w 2020 roku wyniosło zaledwie 18%.
Wyniki sondaży przeprowadzonych przez państwowy ośrodek badań opinii społecznej zestawiliśmy też z wynikami badań prowadzonych przez inne ośrodki. Przedstawiliśmy między innymi badania pracowni United Surveys dla Dziennika Gazety Prawnej, które przeczą tezie, że po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. doszło do wzrostu poparcia dla aborcji. Analitycy United Surveys pytali Polaków o ich stosunek do aborcji w 2020 r. (przed wyrokiem TK), w 2021 r. (rok po wydaniu wyroku TK) oraz w październiku 2022 r. Łatwo dostrzec, że gdy zakończyły się kłamliwe czarne marsze, w 2022 roku doszło do spadku poparcia dla aborcji eugenicznej poniżej poziomu sprzed wyroku TK. Innymi słowy, dobra dla dzieci zmiana prawa jest coraz mocniej akceptowana!
Nasza analiza wykazały również nierzetelność badań zlecanych przez związany z Gazetą Wyborczą portal OKO․press. Zlecony przez OKO․press sondaż wykazał, że w listopadzie 2022 roku „aborcję na życzenie” popierało… 90% osób w wieku 18-29 lat, a wśród ogółu społeczeństwa akceptacja zabijania dzieci nienarodzonych miała rzekomo wzrosnąć do poziomu 70%. Żadne z pozostałych badań nie pokazało w tym zakresie choćby zbliżonych rezultatów, co poddaje pod wątpliwość rzetelność badania przeprowadzonego dla OKO․press.
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
Zatrzymajmy promocję aborcji
Niepokojące są jednak badania dotyczące młodzieży. O ile u dorosłych poparcie dla „aborcji na życzenie” wyniosło w badaniu CBOS jedynie 18%, to u młodzieży było to aż 48%. To dlatego tak bardzo zabiegałem o rozpoczęcie w Polsce działań młodzieżowego ruchu 40 Days for Life, o którym wspomniałem we wstępie tego newslettera.
Na radykalizację poglądów młodych ludzi ma niewątpliwie bezpośredni wpływ działalność organizacji takich jak Aborcyjny Dream Team, które zupełnie jawnie promują i pomagają w przeprowadzaniu nielegalnej aborcji. Prawnicy Ordo Iuris od kilkunastu miesięcy angażują się w walkę z aborcyjną przestępczością.
W ubiegłym tygodniu odbyła się kolejna rozprawa w precedensowym procesie Justyny W. – aktywistki aborcyjnej, oskarżonej o pomocnictwo w aborcji. Aborcjonistka mówiła niedawno, że obecność prawników Ordo Iuris na sali sądowej jest dla niej jak wyrok, a jej obrońcy próbowali ostatnio doprowadzić do wykluczenia nas z udziału w procesie. Na szczęście sąd nie uległ naciskom i nadal będziemy uczestniczyć w postępowaniu jako strona społeczna.
Kolejna rozprawa odbędzie się 14 marca. Wyrok może zapaść już 27 marca. Będę na bieżąco informował Państwa o przebiegu postępowania.
Doręczyliśmy także Ministrowi Sprawiedliwości i Prokuratorowi Generalnemu nasz poradnik na temat prawnych i proceduralnych uwarunkowań ścigania przestępstw aborcyjnych. Do organów ścigania kierujemy też szereg zawiadomień w oparciu o konkretne aborcyjne świadectwa, opublikowane na stronie internetowej Aborcyjnego Dream Teamu.
Uruchomiliśmy również specjalną stronę, na której można znaleźć wzór zawiadomienia do prokuratury oraz praktyczne porady prawne dla osób, chcących zaangażować się w walkę z przestępczością aborcyjną. Prawnicy Instytutu są gotowi włączyć się w każdą taką sprawę.
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
Wspólnie uratujmy niewinne dzieci
Nasza dalsza walka w obronie życia nienarodzonego z roku na rok przynosi wymierne efekty. Chociaż wiąże się ze znoszeniem najgorszych zniewag i obelg ze strony zmanipulowanych uczestników czarnych marszów, to niesie także nagrodę o niezmierzonej wartości – świadomość ocalenia setek dzieci przed okrutną śmiercią.
To dzięki hojności i wsparciu Przyjaciół i Darczyńców Ordo Iuris mogliśmy tyle już dokonać i możemy planować opisane wcześniej działania. Jestem przekonany, że razem ocalimy tysiące dziewczynek i chłopców, dla których światowi magnaci aborcji już wyprodukowali aborcyjne szczypce, trucizny i klamry.
Te działania to oczywiście konkretne koszty, których listą szczerze chcę podzielić się z Państwem.
Przygotowanie analizy sondaży opinii publicznej na temat aborcji, którą opublikujemy w przyszłym tygodniu kosztowało nas 10 000 zł. Teraz pracujemy nad analizą na temat form pomocy dla kobiet ciężarnych w trudnych sytuacjach życiowych. Na jej podstawie chcemy przygotować przystępny poradnik dla matek i rodzin w najtrudniejszych sytuacjach.
Przygotowanie, redakcja i publikacja poradnika to koszt rzędu 15 000 zł. Aby uratować życie jak największej ilości dzieci, będziemy chcieli zainwestować też co najmniej kilka tysięcy złotych w jak najszerszą promocję poradnika. Wierzę w to, że będziemy mogli to zrobić także dzięki wsparciu ludzi takich jak Państwo.
Z konkretnymi kosztami wiąże się też nasz dalszy udział w procesie Justyny W. i wszystkich innych postępowaniach przeciwko aborcjonistom, które mogą wkrótce zostać wszczęte po serii zawiadomień, które trafiły w ostatnich tygodniach do polskich prokuratur. Koszty takich postępowań mogą być bardzo zróżnicowane. Czasem musimy na nie wydać 2 000 zł, a czasem nawet 20 000 zł – gdy sprawa wymaga nie tylko szczegółowej analizy, przygotowania pism procesowych i stawienia się na rozprawie, ale też zasięgnięcia opinii biegłych lekarzy lub ekspertów innych dziedzin.
Nadal reprezentujemy też przed polskimi sądami obrońców życia. Choć wyroki Sądu Najwyższego dają nadzieję, że wkrótce aktywiści pro-life będą mogli zapomnieć o sądowych bataliach o wolność słowa, to wciąż na wokandzie mamy kilkanaście takich spraw.
Dlatego bardzo Państwa proszę o wsparcie Instytutu kwotą 30 zł, 50 zł, 100 zł lub dowolną inną, dzięki czemu będziemy mogli nadal walczyć o prawo do życia dla każdego człowieka – także tego nienarodzonego.
Z wyrazami szacunku
P.S. Jedna śmierć to tragedia. Śmierć milionów to już tylko statystyka – ten powszechnie przypisywany Józefowi Stalinowi cytat doskonale obrazuje z czym mamy do czynienia w przypadku aborcji, będącej dziś najczęstszą przyczyną śmierci na całym świecie. W ubiegłym roku przeprowadzono na świecie 44 miliony aborcji. Choć dla wielu ludzi na świecie ta liczba to tylko zwykła statystyka, to musimy zawsze pamiętać, że w rzeczywistości to 44 miliony (a więc populacja większa niż cała Polska!) ludzkich istnień – dzieci, którym nigdy nie będzie dane zobaczyć tego świata. I nawet jeśli nie uratujemy wszystkich, to każde uratowane dziecko jest naszym wielkim sukcesem i nie możemy się poddawać w tej walce.
Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest fundacją
i prowadzi działalność tylko dzięki hojności swoich Darczyńców.
|